poniedziałek, 4 stycznia 2016

Rozdział 12: Większe Zło

Dni mijały, a cudowny plan Harry’ego i Rona nadal działał. Draco próbował powiedzieć Hermionie kilka razy, ale zawsze dwaj Gryfoni do zatrzymywali. Chłopcom wydawało się, że blondyn był niezdecydowany, czy powinien jej powiedzieć i próbował jedynie w przypływie odwagi. Częściowo mieli rację: był niezdecydowany, ale nie miało to nic wspólnego z odwagą. Próbował jej powiedzieć, kiedy jego serce wygrywało wewnętrzną bitwę, którą prowadził zawsze kiedy była blisko niego. Robił to także wtedy, kiedy jego głowa przekonywała, że powinien zrobić wszystko, aby to zakończyć.
Hermionę coraz bardziej denerwowali Harry i Ron. Wydawało jej się, że ją prześladują, wszędzie z nią chodzili i znajdowali preteksty do pomagania jej, nawet jeśli odmawiała. Kiedy dostała list z domu, zażądali, niemal histerycznie, aby powiedziała im od kogo go dostała. Po każdej lekcji runów znajdowali się koło niej, pytając co robili i o czym rozmawiała z Draco. To doprowadzało ją do szału. Co im się stało? Nawet jeśli po prostu martwili się o jej pracę z Draco, nigdy tak nie panikowali, zwłaszcza przed porwaniem. Nie mogli myśleć, że Draco jest dla niej jakimś zagrożeniem, nie po tym jak ją uratował. Było coś, czego nie wiedziała. To było jedyne wytłumaczenie.

♥ ♥ ♥ ♥

Hermiona pędziła do biblioteki jak wichura, dziesięć minut po czasie, o którym mieli się spotkać. Draco rozsiadł się w miejscu, gdzie zazwyczaj pracowali, jego kartki leżały schludnie rozłożone przed nim.
- Czekałem - powiedział z wyrzutem.
Hermiona usiadła na krześle i zaczęła wyciągać swoje rzeczy. - Przepraszam - powiedziała - Ron i Harry mnie zatrzymali. - Wyciągnęła pióro, które Harry dał jej na Boże Narodzenie i spojrzała na puste pergaminy przed Draco. - Nie zrobiłeś nic, kiedy czekałeś?
- Nie spodziewałem się, że się spóźnisz - powiedział, unosząc brwi z dezaprobatą. - I nie wiedziałem, które strony mamy tłumaczyć.
- Powinieneś to zapisać! - krzyknęła.
- Zapisałem, ale potem zgubiłem pergamin, na którym to zapisałem.
Hermiona potrząsnęła głową. - Chłopaki, wszyscy jesteście tacy sami.
- A co to ma znaczyć? - Wyglądał na rozbawionego.
- Ty zawsze zapominasz i gubisz rzeczy… - przerwał jej, nim zatraciła się w swojej złośliwości.
- Jestem oburzony. Czy kiedykolwiek coś zgubiłem?
- Cóż, nie…
- Dokładnie. - Pochylił się na krześle. - Więc, które strony? - zapytał.
Hermiona niechętnie odpowiedziała - 156 i kolejne.
Pisali w milczeniu. Tłumaczenie zajęło ich myśli.
- Więc… Jak minął twój dzień do tej pory?
- W zasadzie całkiem dobrze - powiedział Draco, zanurzając pióro w kałamarzu. - Oprócz transmutacji. Test niespodzianka.
Oczy Hermiony rozszerzyły się.
- Co? Test? - wpadła w panikę. - O czym? Trudne było?
Draco uśmiechnął się mimo woli. Gdyby był typem romantycznego chłopaka, myślałby o tym jaka słodka była, kiedy martwiła się nauką i ewentualnie przejmowałby się ciepłem i motylami w brzuchu. Ale nie był nim, nie mógłby. - Nie panikuj. Był całkiem prosty - powiedział jej.
Wyglądała na trochę mniej zmartwioną, ale ciągle powtarzała - Powinnam coś powtórzyć w takim razie…
- Nie sądzisz, że to psuje zasadę testu niespodzianki?
Hermiona zgodziła się z tym. - No tak, ale… och będę się denerwować cały dzień!
- Kiedy masz z tego następną lekcję? - zapytał od niechcenia, przepisując runy.
- Dzisiaj na ostatniej lekcji.
- No cóż, nie będziesz się denerwować zbyt długo - uspokoił ją. Zapadła cisza. Powiedz jej teraz! - jakaś jego część krzyczała. - Będziesz mieć to z głowy! Co najgorzej może się zdarzyć?
Właściwie najgorsze było całkiem złe. Wziął głęboki oddech, karcąc się, że Malfoyowie nie potrzebują głębokich oddechów.
- Hermiono? - zapytał.
- Tak?
- Ja… - nie mógł znaleźć słów. - Czy ty…
Nagle Harry i Ron pojawili się za rogiem.
- Hermiona! Tutaj jesteś! - wykrzyknął Harry, kiedy usiedli naprzeciwko pracującej dwójki. Jego szeroki uśmiech wydawał się fałszywy.
- Szukaliśmy cię wszędzie! - dodał Ron.
- Myślałam, że ćwiczycie Quidditcha?
- To… eee… nie mogliśmy. Ktoś inny zajął boisko.
Hermiona wyjrzała przez najbliższe okno. - Nie widzę nikogo.
- Och, musieli już pójść! - powiedział Harry. Jego dziwny uśmiech wciąż był przyklejony do twarzy. - Chodźmy, Ron.
Dwaj chłopcy zniknęli tak szybko jak się pojawili, pozostawiając dwie osoby patrzące dziwnie za nimi.
- To było… dziwne. Bardziej niż mógłbym się tego spodziewać.
- O dziwo, muszę się z tobą zgodzić - powiedziała Hermiona, wpatrując zmarszczone czoło w miejsce, gdzie zniknęli jej przyjaciele. Pracowali w ciszy przez minutę.
- Co chciałeś powiedzieć, zanim Harry i Ron wtargnęli? - zapytała w końcu.
- No cóż… - zaczął Draco, hamując gromadzące się nerwy. - Chciałem ci powiedzieć… zapytać…
W tym dziwacznym momencie przeżyli deja vu. Harry i Ron przybiegli ponownie. Hermiona patrzyła na nich, oszołomiona. - Co wy tu robicie? - zapytała.
Patrzyli pustym wzrokiem.
- Zapomnieliśmy… - zaczął Harry. - Zapytać… co robisz dziś wieczorem? - dokończył Ron.
Hermiona spojrzała sceptycznie.
- To samo co każdego wieczoru. Praca, a potem rozmowy koło kominka. A co?
- Eee… chcieliśmy cię poprosić, abyś zagrała z nami w szachy - wymyślił Ron.
- Nie jest zabawnie ciągłe granie z Ronem, bo on zawsze wygrywa - dodał Harry.
- Harry, zawsze cię pokonam.
Harry brnął dalej. - Tak, a gra z tobą jest o wiele przyjemniejsza, bo przynajmniej mam szansę wygrać.
- Więc zagrasz? - poprosił Ron.
Hermiona była raczej zdezorientowana. - Pewnie…
- Dobrze. To do zobaczenia! - Harry uśmiechnął się szeroko i obaj wybiegli. W złym kierunku.
Draco popatrzył za nimi podejrzanym wzrokiem.
- Ci dwaj coś kombinują.
- O tak, na pewno.
Rozmawiali nadal cicho, jak zwykle, o niczym szczególnym, kiedy Hermiona zauważyła bazgroły w rogu jego kartki.
- Hej, co to jest? - spytała, wyciągając rękę po kartkę. Próbował bezskutecznie odsuwać ją coraz dalej, ale przeszła naokoło, aby zobaczyć mały, ale szczegółowy rysunek, co wydawało się być mantykorą*. Miało przerażająco kłujący podniesiony ogon i było gotowe atakować.
Hermiona spojrzała w górę i zobaczyła Draco marszczącego brwi, jak nadąsany ośmiolatek.
- To tyko bazgroły - zaprotestował. - Wiem, że są kiepskie i…
- Nie są złe! - zawołała. - To jest naprawdę dobre!
- Nie jest - przekonywał. - To tylko bazgroły. Nie umiem narysować głowy.
Hermiona spojrzała na głowę stworzenia. - Jest trochę przekrzywiona. Ale jest o wiele lepsze niż ta co ja rysuję.
- Serio? - Hermiona zauważyła dumę w jego głosie. Miała pomysł.
- Tak. Zamknij oczy na sekundę.
- Po co?
- Po prostu to zrób. - Draco posłusznie zamknął oczy. Hermiona wyciągnęła różdżkę z kieszeni. Vividus - mruknęła i patrzyła z nadzieją, że zrobiła to dobrze… Powoli mantykora zaczęła się poruszać. Początkowo jakby przez jakiś kleisty płyn, ale potem bardziej gładko i powoli. Trzasnęło swoim ogonem, robiąc przy tym masę hałasu.
Hermiona położyła obrazek przed Draco. - Teraz możesz spojrzeć - powiedziała głosem pełnym podniecenia. Otworzył swoje chłodne szare oczy i spojrzał na obrazek.
- Jest trochę bardziej brutalna, niż myślałem - zauważył.
- Oj na pewno - przytaknęła, obserwując uderzenia. Runy wokół niego były dość spokojne, jakby przepraszały za zachowanie ich atramentowego brata.
- Uspokoi się - Draco brzmiał niezwykle pewnie. - Dzięki.
Hermiona spojrzała na Draco. Uśmiechał się, na jego twarzy był uśmiech, którego nigdy nie widziała, a ona nie mogła złapać tchu.
Nagle usłyszeli szum i stłumiony krzyk zza rogu. Oderwała wzrok i spojrzała ze złością na półki, skąd dochodził hałas.
- Kto tam jest?
Ale teraz okropny zapach wypełniał pomieszczenie.
- Łajnobomba - Draco zakrztusił się, marszcząc elegancko nos.
Hermiona głośno zakasłała.
- Chodźmy… stąd - wybełkotała. Draco chwycił ich rzeczy i wyszli do pomieszczeń o bardziej przyjemnym zapachu.
Kilka sekund później, podążali śladami dwóch odgłosów.

♥ ♥ ♥ ♥

Pora obiadowa tego dnia była koszmarem, chociaż to co Hermiona zobaczyła, gdy weszła do Wielkiej Sali, nie zwiastowało niczego złego. To był dzień jak co dzień, gwar rozmów wypełniał salę. Chmury na suficie wirowały delikatną szarością na jasnoniebieskim zimowym niebie. Wspominając to później, Hermiona pamiętała słabe wrażenie silnej magii i włosy stojące na karku.
Dziewczyna pobiegła szybko między stolikami na swoje miejsce naprzeciwko Harry’ego i Rona, których twarze, jak zwykle, były brudne od sosów. Napełniła swój talerz kiełbaskami i sosem i jadła łapczywie.
Pięć minut później, bez jakiejkolwiek ceremonii, zgasły światła i pojawiła się pierwsze postać w czarnym płaszczu. Hermiona zmarszczyła brwi ze zdziwieniem. Co się dzieje? W jaki sposób się deportował? A potem materializowało się coraz więcej postaci, a wraz z nimi przeraźliwe zimno, które Hermiona rozpoznała.
Śmieciożercy.

* mantykora - legendarny, mityczny potwór podobny do Sfinksa oraz chimery. Wyobrażana jest jako lew z głową człowieka, skrzydłami smoka lub nietoperza oraz ogonem skorpiona. Według legend ogon mantykory zawierać miał silną truciznę, która zabijała w kilka chwil. Atakowała nim z zasadzki i pożerała zabitych ludzi w całości.
______________

Witajcie :) Od razu przepraszam za to, że w takim momencie przerwałam, ale musiałam. W następnym rozdziale czeka nas wojna ze Śmierciożercami. Więc zwiastuje to wiele emocji ;) 
12 rozdział nie wnosi wiele do opowiadania. Kolejna przejściówka no ale to już nie ode mnie zależne niestety. Harry i Ron są dość zabawni, ale ich plan chyba jednak nie wypali :) Jak Wam się podoba? Zachęcam do komentowania ;) Dodam, że jeśli będzie duże zainteresowanie to szybko wrzucę 13 rozdział. Jest baaaardzo długi więc pewnie kilka osób to ucieszy :D
Dziękuję za masę komentarzy i wyświetleń. To mnie bardzo cieszy i aż chce się tłumaczyć dalej ;) Nie będę przedłużać. Enjoy!


55 komentarzy:

  1. Boże, w takim momencie... To powinno być karalne!
    Jestem pewna, że plan Harry'ego i Rona nie wypali. Zgaduję, że Draco się... Ach, lepiej nie będę mówić, przeczytam, to się dowiem :)
    Oczywiście, że się cieszę, że 13 będzie dłuższy! Głównie dlatego, że ja w ogóle lubię długą treść, ale to mniej ważne.
    Mam nadzieję, że zainteresowanie będzie duże, bo jestem przeogromnie ciekawa :D
    Pozdrawiam serdecznie,
    Feltson

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za pierwszy komentarz :)
      Niedługo się wszystkiego dowiesz obiecuję ;)

      Usuń
  2. kolejny wspaniały rozdział.Każdego dnia zaglądałam czy jest aby nowy rozdział.No i wreszcie jest!Ciesze sie że kolejny rozdział będzie długi.Będzie co czytać!
    pozdrawiam i życze weny
    Mila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz ;) fajnie, że czekałaś :D

      Usuń
  3. Nareszcie. Jak to śmierciożercy?! Czekam na kolejny. MadzikM♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Wrzucaj szybko, nie mg się doczekać... Fajnie by było w tym tygodniu bo naprawdę nie mg się doczekać:)
    Szybko tłumacz i dodawaj kolejne rozdziały:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne tłumaczenie, ale co śmierciożercy robią w zamku?
    Przerwać w takim momencie jest po prostu...niegrzeczne! :D
    Czekam z niecierpliwością. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Voldemort nie odpuszcza no i wysłał swoich do Hogwartu
      Tak wiem jestem okrutna :D
      Dziękuję za komentarz ;)

      Usuń
  6. W takim momencie przerwać?! Świetny rozdział ^^ Czekam z ogromną niecierpliwością na następny :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dlatego żeby zachęcić do dalszego czytania ;)
      Dziękuję za komentarz :)

      Usuń
  7. Wpadłam w sumie, jakoś tak od jednej osoby, do drugiej i pózniej tu tam siam i jestem u Ciebie :)
    I przeczytałam i... Jak fajnie, że Draco i Herm! Moja druga, ulubiona para w FF. Powiem szczerze, że w książce do samego końca czekałam na taki zwrot akcji, ale nie Ron...

    W każdym bądź razie, czekam na dalszy rozwój akcji i zapraszam do siebie :))
    Pozdrawiam
    Grangervelsnape.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam nową czytelniczkę ;) ja też niezbyt lubię Rona nigdy nie pasował do Miony
      Dziękuję za komentarz oczywiście w wolnej chwili wpadnę do Ciebie :)

      Usuń
  8. Cudowne, tłumacz dalej, bo czekam z niecierpliwością :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Boże, podchody jak dziesięciolatki xP
    Skuteczne, fakt, ale ja na miejscu Hermiony już dawno zrobiłabym z nimi porządek i spytała Draco o co może im chodzić. Yay, będzie mroczna impreza ze śmierciożercami! Chyba powinnam się leczyć skoro to mnie cieszy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chłopcy są przezabawni :D nieźle się uśmiałam tłumacząc ten fragment ;)
      Mroczna impreza ze śmierciożercami hehe nieźle to ujęłaś :D wszystko z Tobą w porządku to po prostu emocje :D

      Usuń
  10. Pisze z anonima, bo nie mogę zalogować się na e-maila. No to sprawa pierwsza...jak można przerywać w takim momencie zła kobieto?! :-P A tak od początku to te "podchody" Draco są takie uroczo-żałosne (to pozytywne). Ciesze się, że nie rzuca mu się w ramiona i dobrze, że jeszcze jej nie wyznał swoich uczuć. Harry i Ron stają na głowie by ich rozdzielić i chyba myślą,że Hermiona się nie zorientuje xd Co do wtargnięcia śmierciożerców to totalnie mnie zaszokowało! Błagam dodaj 13 rozdział szybko :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem wiem, jestem okrutna :D no chłopcy są rozbrajający
      Draco jest dość powściągliwy w wyznawaniu uczuć ;)
      Dzięki Wam 13 rozdział może być szybciej niż myślicie :D

      Usuń
  11. Cudowny rozdział :)
    Kurczę Harry i Ron jak zwykle kombinują ile się da ;)
    Śmierciożercy? Uuuu będzie zadyma
    Pozdrawiam ~Basiabella

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz ;)
      Miło, że rozdział się podoba :)

      Usuń
  12. świetny rozdział! już, już miałam nadzieję że Drako jej powie, a tu Harry i Ron wkraczają do akcji :/ podejrzewam, że łajnobomba była ich pomysłem :P Mam nadzieję, że szybko dodasz następny rozdział :) Pozdrawiam, Iva Nerda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chłopcy mają umiejętność pojawiania się w złym momencie ;) Dziękuję za komentarz :)

      Usuń
  13. Super, ale za przerwanie w tej chwili wtrące do Azkabanu. Czekam na nexta; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Azkabanu? Nie no aż tak to nie :D
      Dziękuję za komentarz ;)

      Usuń
  14. ojejku zakochalam sie w Harrym i Ronie w tym rozdziale, a raczej w ich podchodach :D no ale coz to za intrygujacy i tajemniczy koniec! chcemy wiecej jak najszybciej! :) x

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozdział króciutki i leciutki. Harry i Ron powinni wziąć się za własne życie, zamiast wchodzić do cudzego brudnymi butami. Przerwałaś w takim momencie, że mam ochotę Cię udusić! No, ale powstrzymam te myśli i życzę weny oraz pozdrawiam,
    KH.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejny będzie o wiele dłuższy ;) Dziękuję za komentarz :)

      Usuń
  16. Coś nam mówi, że 13 rozdział nam się spodoba, bo lubimy dłuuugie rozdziały. Harry i Ron... wrrr, za to urocze było, jak Draco próbował, ale nie mógł :D Coś czujemy, że śmierciożercom może chodzić o tę kulkę, którą wykradł Draco.
    Pozdrawiamy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem przekonana, że Wam się spodoba ;) zakochany Draco jest uroczy :D Dziękuję za komentarz ;)

      Usuń
  17. Nie moge się doczekać 13 rozdziału.
    Powinno być karane za zakończenie we takiej chwili może nawet do więzienia :-)
    Ale czekam z niecierpliwością na więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bądźcie tacy okrutni :D dziękuję za komentarz ;)

      Usuń
    2. Ale nie jesteśmy okrutni :-)
      No może troche :-* błagam tylko 13 rozdziału nie kończ w takim momencie oki??

      Usuń
  18. Kiedy następny ??????

    OdpowiedzUsuń
  19. Hej. Komentuję wszystko w jednym miejscu, bo jest tego naprawdę dużo a ja jestem leniem :> No więc mogę tylko powiedzieć : CUDO! :) Uwielbiam zwroty akcji i te niepewne uczucia między bohaterami ! Nic dodać nic ująć. Chociaż jestem wściekła że ucinasz rozdział w takim momencie! :> Ale i tak kocham twojego bloga! Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział!
    Pozdrawiam
    ~America
    http://grawpokeradramione.blogspot.com/

    P.S. Zapraszam na 13 rozdział :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że Ci się podoba ;) Tak wiem przerywanie w tym momencie to zbrodnia :D
      Dziękuję za komentarz ;)
      Zaraz do Ciebie wpadnę :)

      Usuń
  20. Kurcze, szkoda, że przerwałaś w takim momencie! Czytałam rozdział, a tutaj nagle koniec :o No nie, nie rób nam tego więcej. Hahaha, Ron i Harry są komiczni w przeszkadzaniu Hermionie i Draco, bynajmniej im to dobrze nie wychodzi, bo od razu widać, że coś kombinują, co słusznie nasze Dramione zauważyło ;)
    Aż boję się myśleć, jak potoczy się bitwa ze Śmierciożercami :( Oby nie było żadnych ofiar śmiertelnych!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Dopiero teraz zauważyłam, że jesteś tłumaczką (przeczytałam "O mnie")! Zawodowo? Bo ja sama właśnie kończę studia tłumaczeniowe (tzn. potocznie zwane anglistyką). No proszę :)

      Usuń
    2. Owszem jestem tłumaczką, ale to tylko moje hobby ;) kończyłam studia z zupełnie innej dziedziny, a język angielski zawsze mnie fascynował no i zaczęłam tłumaczyć

      Usuń
    3. Dziękuję, że do mnie wpadłaś ;) obiecuję, że już nie będę przerywać w takich momentach
      13 rozdział niedługo będzie gotowy :)

      Usuń
    4. Jeśli faktycznie lubisz tłumaczyć (piąteczka, ja również!) to warto pomyśleć nad tym by zajmować się tym zawodowo, bo nie ma nic lepszego niż praca, którą się lubi :) O, to w takim razie czekam z niecierpliwością na dalszy rozwój akcji :D

      Usuń
    5. No może faktycznie coś w tym jest ;) A teraz o pracę trudno, szczególnie w moim zawodzie (ochrona środowiska niby taka modna i fajna a z pracą licho) może trzeba zmienić branżę ;)

      Usuń
  21. Baaardzo fajne, podoba mi się :). Doceniam Twój wkład pracy w tłumaczenie, popieram koleżankę wyżej, może zmień branżę? Robisz to świetnie, widać, że to lubisz i nie robisz tego na siłę ani byle jak :).
    A co do rozdziału : nadal zachwycona, nic się nie zmieniło! Lecę dać Ci drugi komentarz, zasada z bloga :D.
    Pozdrawiam, Eleonora będąca pod wielkim wrażeniem.
    http://corkimerlina-dramione.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tak miłe słowa ;) może faktycznie zajmę się tym na poważnie. Ciesz się, że Ci się podoba :)

      Usuń
  22. A już chciał jej powiedzieć! Mam nadzieję, że w następnym rozdziale się wszystko wyjaśni :D
    No i to zakończeni x.x Ledę czytać dalej! :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Ron i Harry są tacy zabawni. Dawno nie śmiałam się tak, jak wtedy, gdy czytałam o ich próbach przeszkodzenia Draconowi :D
    Jestem ciekawa, co zrobią śmierciożercy, więc lecę dalej!
    Gorąco pozdrawiam i życzę weny! Johanna Malfoy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tłumaczyłam tą scenę to śmiałam się jak głupia :D
      Dziękuję za komentarz ;)

      Usuń
  24. Jak mogłaś przerwać w takim momencie! Ciekawa jestem co zrobią śmierciożercy :o Mam nadzieję, że Draco wreszcie wydusi z siebie swoje uczucia do Hermiony, a Harry i Ron nie będą mu już przeszkadzać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To niestety nie jest ode mnie zależne :) śmierciożercy oczywiście będą walczyć z uczniami i nauczycielami. Czy wygrają dowiesz się z dalszej części ;)

      Usuń
  25. No nie! Ja kiedyś zabiję tych Gryfonów! Muszą przeszkadzać?!

    OdpowiedzUsuń

✪ Dziękuję, że tu jesteś ;)
✪ Jeśli możesz, zostaw po sobie ślad. Komentarze są dla mnie napędem do dalszej pracy ;)
✪ Nie spamuj od tego jest odpowiednia zakładka (SPAM)

Obserwatorzy